Pomidory – co dają naszej skórze i organizmowi?/ Przepis na pikantną zupę krem pomidorową
Cześć 🙂 dziś pierwszy post z serii „dbaj o skórę od wewnątrz”. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że zawartość naszego talerza przekłada się na zdrowie całego organizmu, a w szczególności skóry, która jest wizytówką naszego stylu życia. Dziś będzie mowa głównie o pomidorach, pokrótce także o zaletach i wadach warzyw psiankowatych, do których pomidory należą.
Pomidory są bardzo popularnymi warzywami/owocami (jak kto woli :D), często goszczą na naszych talerzach. Słynna „pomidorowa zrobiona z rosołu z wczoraj” oparta jest właśnie na tym pełnym witamin warzywie. Pomidor zawiera dużo witaminy A, E i C, a także witaminy z grupy B i witaminę K1. Jest też bogaty w flawonoidy, które są świetnymi antyoksydantami [2]. Czerwony kolor pomidor zawdzięcza likopenowi, związkowi, który doskonale zbija cholesterol, a jego spożywanie wykorzystywane jest w profilaktyce raka [1]. Zawartość likopenu, beta-karotenu i witamin jest oczywiście zbawienna dla naszej skóry – poprawia koloryt, odżywienie, opóźnia procesy starzenia się.
Do warzyw psiankowatych zaliczamy także bakłażany, paprykę czy ziemniaki. Wszystkie te warzywa mają swoje zalety, łączy je jednak pewna wada: wytwarzają różne glikoalkaloidy w czasie dojrzewania [2], aby chronić się przed insektami i drobnoustrojami. Przykładem takich związków jest tomatyna w pomidorach i solanina w ziemniakach. Znajdziemy je w roślinie, gdy ta jest jeszcze niedojrzała (tj.zielona), jednak związki te ulegają degradacji w dalszym etapie dojrzewania. Warto więc upewniać się, że kupujemy dobre, dojrzałe warzywa, a niejeszcze zielone, ponieważ tomatyna i solanina są toskyczne dla zdrowia [3]. Dodatkowo solanina, w przeciwieństwie do tomatyny, nie ulega inaktywacji podczas obróbki cieplnej, a więc gotowanie ziemniaków nie zneutralizuje jej.
Drugim związkiem, który stanowi problem w warzywach psiankowatych są lektyny, mogące powodować wiele chorób [4]. W przypadku osób chorych na choroby autoimmunologiczne, np. Hashimoto czy toczeń oraz na stwardnienie rozsiane, zaleca się unikanie warzyw psiankowatych.
W innym wypadku jednak oczywiście warto spożywać te warzywa z umiarem 🙂 a jeśli chcecie spróbować czegoś ciekawego w smaku, co łatwo przyrządzić to polecam wam wypróbować mój przepis na pikantną zupę krem z pomidorów!
Oto przepis:
– 3 cebulki dymki lub 3 szalotki
– batat ok. 300g
– 3 średniej wielkości pomidory
– warzywna kostka rosołowa bio bez oleju palmowego (można takie dostać w Piotrze i Pawle ;))
– przyprawy: sól, pieprz, czosnek, liść lubczyku, majeranek, chili, czarnuszka, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego
Szalotki lub dymki obieramy i kroimy w dość duże kawałki (nie marnujemy czasu na małą kosteczkę, bo to zbędne). Batat obieramy i kroimy w średniej wielkości kostkę, pomidory myjemy i kroimy w ósemki.
Wstawiamy ok. 1,5 litra wody, a gdy się zagotuje, rozpuszczamy kostkę rosołową. Następnie dodajemy cebulę i batata, a także przyprawy: najwięcej pieprzu, czosnku, lubczyku, średnio soli i czarnuszki, trochę majeranku i chili. Gotujemy na małym ogniu ok. 25 min (aż zmiękną bataty). Próbujemy i doprawiamy, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Następnie dodajemy pomidory i gotujemy jeszcze 5 minut (tak, pomidory ze skórką! Tuż pod skórką jest najwięcej prozdrowotnych związków). Następnie wyciągamy liść laurowy i odczekujemy ok. 5 min, aż zupa trochę przestygnie. Wszystko dokładnie blendujemy. Można jeść z pestkami słonecznika lub z groszkiem ptysiowym.
Smacznego 🙂
Literatura:
[1] Likopen w profilaktyce raka, Aleksandra Sesiuk, Jarosław Gośliński, portal onkologiczny ZWROTNIK RAKA
[2] Silva-Beltrán, N. P., Ruiz-Cruz, S., Cira-Chávez, L. A., Estrada-Alvarado, M. I., Ornelas-Paz, J. de J., López-Mata, M. A., … Márquez-Ríos, E. (2015). Total Phenolic, Flavonoid, Tomatine, and Tomatidine Contents and Antioxidant and Antimicrobial Activities of Extracts of Tomato Plant. International Journal of Analytical Chemistry, 2015, 284071
[3] Willem W.A. Bergers, Gerrit M. Alink. Toxic effect of the glycoalkaloids solanine and tomatine on cultured neonatal rat heart cells. Toxicology Letters. 1980. 6(1): 29-32.
[4] Freed, D. L. J. (1999). Do dietary lectins cause disease? : The evidence is suggestive—and raises interesting possibilities for treatment . BMJ : British Medical Journal, 318(7190), 1023–1024.
Featured image by Zoltan Tashi.
Ok… Nie powinno się jeść psiankowatych przy SM, hashimoto itp autoimmunologicznych schorzeniach, ale… Więcej szczegółów na ten temat? W jaki sposób szkodzą?
Podane są publikacje – można do nich zajrzeć 🙂 lektyny oblepiają tkanki, powodując m.in. aglutynację krwinek czerwonych i przeciwciał (a te są ważne w chrobach autoimmunologicznych), uniemożliwiając im aktywność i degradację we właściwym czasie. Dlatego też osoby z chorobami autoimmunologicznymi powinny się wystrzegać tych warzyw.